Reasons for my 2nd Appeal

Powody mojej drugiej apelacji

Powody mojej drugiej apelacji

Ta strona podsumowuje najważniejsze powody mojej drugiej apelacji w sprawie karnej na Tajwanie. Po piętnastu latach życia w Taichungu i pracy jako nauczyciel angielskiego zostałem potraktowany jak przestępca za działania, które w rzeczywistości były rozpaczliwą próbą obrony siebie i innych przed niebezpieczną sytuacją związaną z właścicielką mieszkania.

Poniżej przedstawiam kluczowe argumenty, które – moim zdaniem – pokazują, że wyrok był niesprawiedliwy, nieproporcjonalny i sprzeczny z podstawowymi standardami praw człowieka.

1. Konieczność i przymus (necessity & duress)

Moje działania – w tym chwilowa publikacja umowy najmu i nagłaśnianie sprawy – były podejmowane w warunkach realnego strachu i zagrożenia. Właścicielka mieszkania zachowywała się w sposób nieprzewidywalny, ignorowała kwestie bezpieczeństwa, a presja, bym „po cichu zniknął”, narastała z każdym tygodniem.

Zgodnie z zasadą konieczności i przymusu, prawo powinno uwzględniać, że człowiek znajdujący się w stanie strachu i pod realną presją ma ograniczoną możliwość wyboru „idealnego” sposobu działania. Zamiast tego sądy zignorowały ten kontekst i potraktowały moje zachowanie tak, jakby było w pełni swobodne, zimno kalkulowane i „złośliwe”.

2. Zignorowanie kluczowych świadków

W sprawie istniało kilku ważnych świadków, którzy mogli potwierdzić:

  • realne problemy z bezpieczeństwem w budynku,
  • zachowanie właścicielki i osób z nią powiązanych,
  • to, że moje działania były reakcją obronną, a nie atakiem.

Zamiast dogłębnie wysłuchać tych osób, sądy niższej instancji albo ich nie dopuściły, albo potraktowały ich zeznania jako „drugorzędne”. To narusza zasadę rzetelnego procesu oraz moje prawo do pełnej obrony.

3. Nieproporcjonalna kara

Nałożona na mnie kara – obejmująca m.in. groźbę pozbawienia wolności, wysoki łączny wymiar grzywien oraz pięcioletni wpis w rejestrze karnym – jest skrajnie nieproporcjonalna do tego, co faktycznie zrobiłem.

Mówimy o krótkotrwałej publikacji dokumentu, który miał pokazać, jak wyglądały rzeczywiste ustalenia najmu, i który został usunięty, gdy tylko zrozumiałem potencjalne skutki prawne. Nie wykazano żadnej realnej szkody, która usprawiedliwiałaby tak ciężką karę, za to skutki dla mojego życia były druzgocące: utrata domu, pracy i możliwości dalszego życia na Tajwanie.

4. Wątpliwości co do bezstronności i możliwej korupcji

Sposób, w jaki prowadzono sprawę, budzi poważne wątpliwości co do bezstronności wymiaru sprawiedliwości. W wielu momentach wydawało się, że ważniejsze jest „obronienie wizerunku” instytucji niż uczciwe zmierzenie się z faktami.

Niektóre decyzje – takie jak ignorowanie sprzeczności w dokumentach, minimalizowanie znaczenia dowodów wideo czy automatyczne przyjmowanie narracji silniejszej strony – sprawiają wrażenie, jakby wynik był z góry przesądzony. To niszczy zaufanie nie tylko moje, ale także innych cudzoziemców, którzy obserwują tę sprawę.

5. Naruszenie praw człowieka i standardów międzynarodowych

Moja sprawa stoi w sprzeczności z duchem i literą takich dokumentów jak Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (ICCPR), który Tajwan deklaratywnie wdraża:

  • Art. 14 – prawo do rzetelnego procesu: zignorowanie świadków, dowodów i kontekstu,
  • Art. 9 – ochrona przed arbitralnym pozbawieniem wolności i karą: kara nieadekwatna do czynu,
  • Art. 19 – wolność wypowiedzi: karanie za ostrzeganie innych i nagłaśnianie realnego zagrożenia.

Zamiast potraktować moje działania jako sygnał alarmowy o poważnym problemie, system postanowił ukarać osobę, która głośno mówiła o tym, co zobaczyła.

6. Potrzeba ponownego rozpatrzenia sprawy

Właśnie dlatego złożyłem drugą apelację. Nie chodzi tylko o mnie i moją przyszłość, choć ta stawką jest również. Chodzi o to, by tajwański wymiar sprawiedliwości pokazał, że potrafi skorygować własne błędy, a prawa człowieka nie są tylko hasłem na papierze.

Mam nadzieję, że sąd wyższej instancji spojrzy na tę sprawę świeżym okiem, biorąc pod uwagę pełen kontekst – strach, konieczność, dowody, świadków i standardy, do których Tajwan sam się zobowiązał.

Z wyrazami szacunku,
Ross Cline 柯受恩

Powrót do blogu

Zostaw komentarz

See English with your ears!
Registrations and Appointments